tag:blogger.com,1999:blog-1427655447217996815.post2504908997044408629..comments2023-05-17T21:56:28.292+02:00Comments on Some of them want to use you. Some of them want to get used by you. Some of them want to abuse you: Rozdział piąty Ice Queenhttp://www.blogger.com/profile/13424769237559815714noreply@blogger.comBlogger15125tag:blogger.com,1999:blog-1427655447217996815.post-44145288810905428722018-10-03T17:55:14.694+02:002018-10-03T17:55:14.694+02:00Najbardziej wkurzył mnie tata Any. Ta jego obojętn...Najbardziej wkurzył mnie tata Any. Ta jego obojętność, to jak podporządkował się żonie i Alexandrowi, jakby nie miał własnego zdanie. Nienawidzę takich ludzi. Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1427655447217996815.post-69682521066162922192017-12-15T13:41:38.379+01:002017-12-15T13:41:38.379+01:00W mieście wampir musi przestrzegać zasad. A handle...W mieście wampir musi przestrzegać zasad. A handle żywym towarem to przypadkiem nie łamanie tych zasad?:P<br />Poza tym, Alexander ciągle narzeka na zasady. A nie przyszło mu do głowy, że gdyby ich nie było, ludzie w końcu by się zbuntowali i stanęli do walki?:P Pewnie nie^^ Typowe dla takiego wampira;)<br />Anabelle coś słabo się buntuje. Myślałam, że zacznie uciekać, zawsze mogła spróbować pobiec na policję:P Przynajmniej dopóki nie rzucił na nią uroku. Biedna, nie wie, co ją czeka...Natalia Iubarishttps://www.blogger.com/profile/04459762060241071194noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1427655447217996815.post-77510412218365903412016-10-03T22:56:28.452+02:002016-10-03T22:56:28.452+02:00Dawno nie czytałam tak dobrego opowiadania o wampi...Dawno nie czytałam tak dobrego opowiadania o wampirach. Prolog i pięć pierwszych rozdziałów dosłownie ,,wchłonęłam" na jednym wdechu:) Podoba mi się ten upiorny Alex,z kolei rodzice biednej Anabelle napawają mnie obrzydzeniem. Dziecko za coś tak przyziemnego, jak kilka papierków ?! <br />Będę tutaj na pewno zaglądać :)<br />Pozdrawiam,<br />Nav.y Bluesimplehappinessbloghttps://www.blogger.com/profile/01820130591396378196noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1427655447217996815.post-77616989805853040882016-08-23T13:11:50.635+02:002016-08-23T13:11:50.635+02:00Hm, dlaczego odnoszę wrażenie, że ta powieść ma sw...Hm, dlaczego odnoszę wrażenie, że ta powieść ma swój jakiś podtekst sadomaso? Alex wydaje mi się takim typowym dominującym. Lubi jak każdy się go słucha, gdy on jest górą i gdy za niesubordynację musi ukarać. Tak go właśnie widzę :D <br /> Zauważyłam też, że masz strasznie duże wstawki między dialogami. Nie wiem czy to dobrze, czy to źle. Raz jest miłe wytłumaczenie, a czasem ciut powielanie tego samego O.o Akurat ja bardzo lubię dialogi i troszkę mi ich brakuje, ale mam nadzieję, że z następnymi rozdziałami będzie ich więcej :) <br /> Nie miałabym nic przeciwko, gdyby Alex się wkurzył i zabił matkę i ojca Any, a później spalił im dom. Ja w tym widzę same plusy :D Będzie miał dziewczynę, będzie miał kasę i nie będą mu zatruwali życia o to, że zabił ludzi. No przecież sami się spalili XD<br /> Lecę dalej :*Jus.Bhttps://www.blogger.com/profile/07063168181468596968noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1427655447217996815.post-65754175099913074062016-07-29T19:48:28.967+02:002016-07-29T19:48:28.967+02:00W końcu opuszczają dom. Teraz to się pewnie zaczni...W końcu opuszczają dom. Teraz to się pewnie zacznie akcja. Matka w końcu przyznała się do tego, że woli pieniądze zamiast córki. Peter troszkę się „stawiał”, ale jak doszło co do czego to dobił targu z wampirem. Ana nie wie w co została wpakowana, nie powinna się cieszyć. No, ale ona nic nie wie. Alex jak dla mnie jest czarujący. Gorszym potworem niż on są rodzice Any. Opowiadanie bardzo mi się spodobało. Czytało się nieźle. Czytam sobie czytam, a tutaj pojawił się koniec. Zdziwiłam się jak nigdy życiu, że tak szybko się skończyło. Komentarz krótki, bo bardzo chcę czytać szósty rozdział :) Pozdrawiam!!Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/04205250626267425887noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1427655447217996815.post-15001005697175851562016-06-29T13:25:44.645+02:002016-06-29T13:25:44.645+02:00Hej :D
Zaczęłam czytać i sobie przypomniałam, że t...Hej :D<br />Zaczęłam czytać i sobie przypomniałam, że ten rozdział już znam – po prostu genialnie nie mogłam zebrać się do komentarza. Już to nadrabiam i to z wielką przyjemnością, bo tak jestem nakręcona na to, co wydarzy się już wkrótce, że nie mogę wytrzymać ;><br />Matka Annabelle to suka. Pisałam to już chyba, ale będę powtarzać jeszcze wielokrotnie, bo takie zachowanie jest dla mnie nie do pojęcia. To przerażające, co pieniądze potrafią zrobić z ludźmi; jaka matka (Ba! Jaki rodzic?!) jest w stanie za trochę komfortu sprzedać własne, podobno wyczekane dziecko? Rozwodziłam się nad tym kilka notek, ale dalej się we mnie gotuje, zwłaszcza po fragmencie z liczeniem pieniędzy. Patrzeć na swoją przerażoną córkę i liczyć pieniądze? Czemu nie! <i>Well done</i>, Martha!<br />Mogłabym powiedzieć, że Peter zachował się lepiej, ale nie potrafię go usprawiedliwić. Gdyby był dobrym ojcem, prędzej wywaliłby żonę za drzwi za samą taką sugestię, aniżeli brał to szaleństwo pod uwagę. Mimo wszystko podobało mi się, że na koniec jednak próbował się sprzeciwiać, ale to w gruncie rzeczy nic nie zmienia. Fakt faktem, że umowa została sfinalizowana, poniekąd dzięki Alexowi i sztuczkom z hipnozą, ale to niczego nie zmienia. Podejrzewam, że gdyby nie olbrzymi zawód, którego doznała Ana, może jeszcze jakoś mogłaby się oprzeć tym niechcianym myślom, ale z drugiej strony… Nawet w pełni przytomna nie uwierzyłaby komuś, kto ją zdradził – zwłaszcza jeśli to dotychczas kochana rodzina. Cóż, teraz ich znienawidziła.<br />Alexander to mistrz manipulacji, ale za to go kochamy, c'nie? c: Zabrał ją i teraz to dopiero zrobi się ciekawie. Anabelle przeżyje kolejny zawód, niejedyny zresztą i… Szlag, szkoda mi jej :< Ale jednocześnie jestem coraz bardziej ciekawa, jak opiszesz niektóre sceny. Od samego słuchania mam dreszcze; to będzie coś epickiego :D<br />Lecę do szóstki i liczę na siódemkę. Weny i udanych wakacji! :D<br /><br />Nessa :3Nessahttps://www.blogger.com/profile/02964423764174400977noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1427655447217996815.post-57098274718016643042016-06-15T10:57:31.368+02:002016-06-15T10:57:31.368+02:00Fajny tekst, całkiem miło się czytało
PozdrawiamFajny tekst, całkiem miło się czytało<br />Pozdrawiamszkolenia częstochowahttp://www.szkolimy.pl/szkolenia/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1427655447217996815.post-37937890510368121692016-05-27T14:11:56.957+02:002016-05-27T14:11:56.957+02:00Blagam dodaj nowy :D Nie moge sie juz doczekac.
D...Blagam dodaj nowy :D Nie moge sie juz doczekac. <br />Duzo weny kochana! :D :-*Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1427655447217996815.post-74835715296621103502016-05-27T00:32:52.991+02:002016-05-27T00:32:52.991+02:00Ten rozdział był raczej przedłużeniem tego co popr...Ten rozdział był raczej przedłużeniem tego co poprzednio, taką kontynuacją tej felernej kolacji i jej skutków. Moment, w którym dziewczyna się waha, bo nie chce być zdana na łaskę wampira, a jednocześnie nie wyobraża sobie dalej funkcjonować u boku rodziców, którzy bez wahania zechcieli ją sprzedać, był raczej tutaj taki kluczowy, przynajmniej moim zdaniem. No i jak mówi, że oddałaby za nich życie, to przyszło mi do głowy powiedzenie mojego dziadka "uważaj za kogo ręczysz, bo może łapy nie stracisz, ale ten za kogo jesteś gotowy poręczyć, bez mrugnięcia okiem cię głowy pozbawi".<br />Ciągle jestem ciekaw Alexa i tego jakie ma dokładnie plany jeśli chodzi o Anę.<br />Pozdrawiam i już dodałem do obserwowanych, by wpadać częściej ;-)Dariusz Tychonhttps://www.blogger.com/profile/04742487162222959419noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1427655447217996815.post-73952247420387008102016-05-14T16:11:13.338+02:002016-05-14T16:11:13.338+02:00Ciekawe opowiadanie znalazłam je dzisiaj i przeczy...Ciekawe opowiadanie znalazłam je dzisiaj i przeczytałam wszystkie rozdziały . Bardzo orginalny pomysł , dużo weny żeby rozdział pojawił się szybko :)Allyhttps://www.blogger.com/profile/14716731118136102708noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1427655447217996815.post-66592055631742853092016-05-08T20:01:13.877+02:002016-05-08T20:01:13.877+02:00Zdecydowanie najbardziej dramatyczny rozdział jaki...Zdecydowanie najbardziej dramatyczny rozdział jaki czytałam.<br />Aż biło od emocji wszystkiego co się działo.<br />Biedna Ana. O ile jestem w stanie zrozumieć ojca, który chociaż próbował to matkę bym zabiła.<br />Owszem Alex ma prawo być wypruty z emocji, ale żeby matka?<br />Ważniejsze pieniądze od córki? To jest zdecydowanie dramat chyba dla każdego dziecka.<br />Naprawdę strasznie mi szkoda Any.<br />Ale może z Alexem nie będzie tak źle?<br />Może jest w nim jakaś odrobina dobroci mimo wampirzej otoczki jego osoby?<br />Cóż naiwne wierzenie, ale kto wie.<br />Ostatecznie ich historia się rozwija a ja nie mogę się doczekać finału.<br />Wiem wyprzedzam ale polubiłam to opoiwadanie i cieszę się, że tak szybko dodajesz nowe rozdziały.Serenahttps://www.blogger.com/profile/00481357895659557899noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1427655447217996815.post-73368957179523335732016-05-08T13:18:35.115+02:002016-05-08T13:18:35.115+02:00Cześć!
Bez zbędnych słów od razu przechodzę do kom...Cześć!<br />Bez zbędnych słów od razu przechodzę do komentowania rozdziału!<br />Alex nie ma co się dziwić, że Ana się go teraz boi. Początkowo tak nie było, bo nie wiedziała, że jest wampirem. Teraz wszelki jej zachwyt przystojnym mężczyzną o błękitnych oczach został zagłuszony przez strach. Do tego jeszcze właśnie się dowiedziała, że ją kupił. Ja bym się wcale nie zdziwiła gdyby ona zaczęła z krzykiem uciekać. Chociaż i tak by nie zdążyła.<br />A na Marthę brak mi słów. Na miejscu Any wyrwałabym jej tą walizkę i trzasnęłabym ją nią w ten pusty i chciwy łeb. Przynajmniej Peter odważył się sprzeciwić - chociaż u mnie i tak jest skreślony na wieki wieków, bo taki pomysł w ogóle nie powinien był zagościć w jego umyśle. Jest ojcem, do cholery! Dobro dziecka powinno być dla niego pierwszorzędną sprawą. Podziwiam Anę. Chociaż Alex nie powinien był jej powstrzymywać. Chętnie bym poczytała, jak Ana zabija swoją matkę, wbijając jej paznokcie w gardło, albo w oczy. Byłoby ciekawe widowisko. Ale nie ma co się jej dziwić, że w tak krótkiej chwili ich znienawidziła. Całe życie okazywali się troską wobec niej, myślała że ją kochają, a tu co? Po prostu ją sprzedali. Okazali, że nic dla nich nie znaczy. Oprócz tego, że dzięki niej się wzbogacą? No i to, że Martha patrzyła się na córkę jakby ta ją zawiodła. Ha! Dobre sobie! Szkoda jeszcze, że kazań jej nie zaczęła prawić, jak to się źle zachowuje. A ta jej przemowa na koniec... Zamordowałabym.<br />Z Alexandrem na pewno nie będzie miała sielanki. Ale ten przynajmniej nie będzie udawał, jak jej rodzice. A przynajmniej tak przeczuwam. Więc jak to się mówi: "Lepsze jest najgorsza prawda niż najlepsze kłamstwo". Bądź co bądź, wolałabym mieszkać z Alexem i być torturowana niż żyć z ludźmi, którzy przez tyle lat udawali cudownych rodziców, a potem się jej pozbyli.<br />Więc co? Ja się oczywiście cieszę, że piąteczka już jest, ale teraz czekam na szóstkę :) Rozdział podobał mi się pod względem... W sumie, to pod każdym względem. Nie było żadnych zapychaczy, wszystko ładnie przedstawione. Nic, tylko się cieszyć z takiego rozdziału :)<br />Dużo weny i czasu do pisania <3<br /><br />Mrs.Cross!Mrs.Crosshttps://www.blogger.com/profile/10912730390199028052noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1427655447217996815.post-39663635228945092272016-05-06T20:12:56.084+02:002016-05-06T20:12:56.084+02:00Cześć! :)
Na wstępie chciałam ogromnie podziękować...Cześć! :)<br />Na wstępie chciałam ogromnie podziękować za dedykację! Serio, wzruszyłam się :') Kto by pomyślał, że urodziny można świętować nawet tydzień po czasie :D Dziękidziękidzięki! :*<br />Komentarz zaczęłam od tak zwanej dupy strony, więc nie będę zmieniać koncepcji. Więc teraz chwilka wzdychania nad gifem... Och, Ian, ty piekielnie seksowna bestio!<br />"- Spokój – wycedził, a Anabelle posłusznie przestała się szarpać.<br />Dobra dziewczynka..." Fuck, kobieto, ja mam ciary! Niby takie nic, kilka prostych słów, a oddają tyle emocji... Już stopniowo ukazujesz tę przemianę Alexandra, na którą większość z Czytelników czeka z wytęsknieniem. Chociaż właściwie ciężko nazwać to przemianą, ponieważ on nigdy nie był inny, mniej groźny i władczy - te jego przemyślenia o handlu ludźmi, brr! Chodzi mi jednak o to, że stopniowo go przed nami "odsłaniasz". Zdejmujesz maskę dżentelmena, pospolitego flirciarza i podrywacza, pokazując nam prawdziwe oblicze pana Devile'a. No kurczę, uwielbiam cię za to! A świadomość, że do czasu ukazania pełni jego zdolności pozostało nam tak niewiele, przyprawia mnie o jeszcze większe ciarki! <br />Wciąż nielogiczne jest dla mnie zachowanie matki Any. Znaczy logiczne, ale chore, wręcz w y p a c z o n e. Chyba nigdy nie zrozumiem, jak rodzona matka może potraktować w taki sposób swoje dziecko. Jezu. Dla mnie to wciąż niewyobrażalne. A ten moment, w którym tak łapczywie przejęła walizkę od Alexa... Zdzira.<br />No, no Peter się stawia... Zaskoczyłaś mnie tym. Od początku zdawał się nie być do końca przekonany, ale pozostawał potulny jak baranek. I w stosunku do żony, i Alexa. Tym bardziej do tego drugiego. A tu proszę, nagły przełom. Jednak i tak pozostanie dla mnie jedną, wielką ciapą. Pardon, Peter. Jesteś skończonym ćwokiem, chociaż lubię cię bardziej niż Marthę.<br />Biedna Ana... Teraz dopiero się zacznie.<br />Jeszcze raz pięknie dziękuję i gratuluję powrotu do cywilizacji! Mam nadzieję, że teraz przestaniesz nam znikać na tak długo :p<br />Weny! Z własnego doświadczenia wiem, ze to przebiegła suka, która nie pojawia się wtedy, kiedy najbardziej jej potrzebujemy ;)<br />Buziaki! :*<br /><br />Klaudia99<br />hopeless_namehttps://www.blogger.com/profile/12557767011935089240noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1427655447217996815.post-3911302090315839182016-05-06T15:19:07.673+02:002016-05-06T15:19:07.673+02:00Wow...cudnie to napisalas :D Nie moge sie doczekac...Wow...cudnie to napisalas :D Nie moge sie doczekac nastepnego ! :D<br />Buziaki , duzo weny! :) :-*Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1427655447217996815.post-25478296686983966162016-05-06T15:04:08.477+02:002016-05-06T15:04:08.477+02:00Moje! <3Moje! <3Nessahttps://www.blogger.com/profile/02964423764174400977noreply@blogger.com