tag:blogger.com,1999:blog-1427655447217996815.post5494308727387823070..comments2023-05-17T21:56:28.292+02:00Comments on Some of them want to use you. Some of them want to get used by you. Some of them want to abuse you: Rozdział drugiIce Queenhttp://www.blogger.com/profile/13424769237559815714noreply@blogger.comBlogger17125tag:blogger.com,1999:blog-1427655447217996815.post-18918044101361785812018-10-01T23:53:42.849+02:002018-10-01T23:53:42.849+02:00O cholera! Nie wierzę! Jak oni mogli i to własną c...O cholera! Nie wierzę! Jak oni mogli i to własną córkę?! Biedna Annabelle ;(Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1427655447217996815.post-21779795188082611522017-12-15T01:27:59.529+01:002017-12-15T01:27:59.529+01:00Ależ z niej opiekuńcza matka. Nóż się w kieszeni o...Ależ z niej opiekuńcza matka. Nóż się w kieszeni otwiera. To wszystko po to, by ją wykorzystać do własnych celów. I to nie z biedy, ani zagrożenia życia, tylko dla bogactwa... Uch. Ależ emocje we mnie wzbudziła ta kobieta!:P<br />Pół wampirzyca - czyli córka człowieka i wampira?<br />Twoje postacie są bardzo dobrze wykreowane. A Alexander jest dokładnie taki, jak powinien:) Twoja powieść naprawdę wciąga;)<br />[ciunas-story.blogspot.com]Natalia Iubarishttps://www.blogger.com/profile/04459762060241071194noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1427655447217996815.post-73644947795209697842016-11-20T17:37:08.060+01:002016-11-20T17:37:08.060+01:00Jak widać, myliłam się. To jej matka okazuje się t...Jak widać, myliłam się. To jej matka okazuje się tą złą, która nie waha się sprzedać swojej córki wampirowi. To nie znaczy jednak, że ojciec jest bez winy! Przeciwnie, osoby, które są bierne i tylko przyglądają się całej sytuacji są jeszcze gorsze! Przecież mógł postawić na swoim i podczas finalnej rozmowy nie zgodzić się. Co za okropni ludzie!<br />Jest tylko jedna rzecz, której już w ogóle zupełnie nie rozumiem. Po za ta cała szopka z niewychodzeniem z domu? Dla zabawy?<br />Wszyscy lubią Alexandra, tylko ja będę wyjątkiem. Nie znaczy to, że nie podoba mi się opowiadanie! Mam wielką nadzieję, że ta historia będzie opowiadała o próbach wydostania się Anabelle z domu wampira, o jej ucieczce, a nie o big love znikąd. Nigdy nie zrozumiem, jak można zakochać się w swoim prześladowcy.<br />DannyAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/09062437938625454286noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1427655447217996815.post-91255606739752483762016-08-23T12:19:14.253+02:002016-08-23T12:19:14.253+02:00Hmm byłam prawie pewna że komentowałam ten rozdzia...Hmm byłam prawie pewna że komentowałam ten rozdział juz kiedyś, bo czytam go drugi raz O.O <br /> Nie podoba mi się strasznie matka Any i w sumie to nie wiem co będzie dla dziewczyny lepsze. Pozostanie w domu w roli więźnia czy rola niewolnicy u Alexa. Bo tak mi się wydaje ze właśnie do tego jej potrzebuje. <br /> Nie wiem czemu ale snuje domysły ze Ana nawet nie jest ich prawdziwą córką. Wydaje mi się ze tego jedynego kochanego dziecka nie sprzedaje się wampirom zwłaszcza jeśli ma się do nich swego rodzaju wstręt. Nigdy nie pojme tych wszystkich głupich ludzi kierujących się jedynie zawartością portfela.<br />Pozdrawiam i lecę do następnego :)Jus.Bhttps://www.blogger.com/profile/07063168181468596968noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1427655447217996815.post-17722230751186060002016-07-28T20:09:15.720+02:002016-07-28T20:09:15.720+02:00Opowiadanie petarda! Świetnie napisane, a końcówka...Opowiadanie petarda! Świetnie napisane, a końcówka przyprawiła mnie o dreszcze. Zacznę może od zachowania rodziców. Matka zapatrzona w pieniądze i własne korzyści, ta kobieta jest chora psychicznie. Nikt o zdrowych zmysłach nie sprzedałby własnego dziecka. Ojciec, niby chciał sprzeciwić się wampirowi, a jak doszło co do czego to zmiękł i oddał córkę w ręce potwora. Pantoflarz słuchający każdego rozkazu żony, mięczak, który nie potrafi obronić własnego dziecka. Polubiłam Anę, wydaje się być dobra. Ta scena w sklepie, gdzie patrzyła na parę z dzieckiem. Aż serce mi zmiękło, szkoda jej bardzo. Nawet nie chcę myśleć, co ona przeżyje, gdy dowie się o planach rodziców. Alex jest potworem, to prawda. Krzywdzi tą pół wampirzycę bardzo długo, ale… Go lubię. Nie wiem czemu, po prostu ma moją przychylność. Z prologu wiem, że będzie się znęcał nad Aną, ale. No nie wiem, po prostu go polubiłam, w pewnym sensie. No nic, lecę do trójeczki. Weny!<br /><br />A no i podłapałam takie coś: „Nawet nie próbowałam nawet w żaden sposób nawiązywać jakiegokolwiek tematu z mamą.”Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/04205250626267425887noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1427655447217996815.post-42542344109723544932016-04-24T15:27:18.565+02:002016-04-24T15:27:18.565+02:00"że będzie musiał będzie musiał tam skręcić&q..."że będzie musiał będzie musiał tam skręcić" - czy jakoś tak, ale masz podwójnie (nie pamiętam dokładnie jak słowo w słowo brzmiało to zdanie).<br />A więc pieniądze kontra miłość rodzicielska, tak? Ojciec niby tam ma jeszcze jakieś odczucia względem córki, ale matka... nie bardzo. Przyszło mi nawet do głowy, że Ana może nie być ich, że może jest adoptowana, w końcu nie było słowa "urodziłaś", a "tyle czasu się staraliśmy". To by tłumaczyło poniekąd w jakiś sposób nietrwałe, a wręcz pozrywane więzy.<br />Sam Alex mnie fascynuje, ale nie powiem bym go ubóstwiał, bo póki co jest za bardzo podobny charakterkiem do tego z obrazka, chyba Damona, a ja czekam na coś co pozwoli mi ich oddzielić.Dariusz Tychonhttps://www.blogger.com/profile/04742487162222959419noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1427655447217996815.post-87455202367961724352016-04-11T17:41:14.844+02:002016-04-11T17:41:14.844+02:00Kochana moim zdaniem nie masz powodów do stresu.
T...Kochana moim zdaniem nie masz powodów do stresu.<br />Taka postać jak Alexander jest naprawdę genialna i imponujaca.<br />Wspaniale pokazałaś jego charakter. Bardzo przypomina mi Klausa jedną z moich ulubionych postaci w TVD. Ciekawa jestem czy bedzie miał jakieś ludzkie odruchy.<br />I jeszcze Anabelle.<br />Nie rozumiem kim są rodzice sprzedający własne dziecko.<br />Zafundowali jej prawdziwy koszmar.<br />I ta trzymająca w napięciu końcówka.<br />A jednak zostaje na dłuzej by na bieżąco komentować rozdział.<br />Pozdrawiam mocno i dodałam do Obserwowanych.<br /><br />www.autorska-strefa.blogspot.comSerenahttps://www.blogger.com/profile/00481357895659557899noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1427655447217996815.post-3770294820084547052016-04-08T22:47:18.695+02:002016-04-08T22:47:18.695+02:00Genialny blog ! Czekam na nastepny rozdzial :D
Po...Genialny blog ! Czekam na nastepny rozdzial :D <br />Pozdrawiam ! :)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1427655447217996815.post-15267388716246737142016-04-08T21:57:31.083+02:002016-04-08T21:57:31.083+02:00„Ze wszystkich sił starałam się nie myśleć o tym k...„Ze wszystkich sił starałam się nie myśleć o tym krótkim, dziwnym spotkaniu. Nie wiedząc czemu miałam złe przeczucia co do tego spotkania” – powtórzenie słowa „spotkanie”.<br />„Nie znałam tego mężczyzny, a w jego ruchach, zachowaniu było coś co od razu drugiej osobie nakazywało być czujnym i ostrożnym jeśli chodzi o kontakt z tym mężczyzną.” – powtórzenie mężczyzny. <br />„Nawet nie próbowałam nawet w żaden sposób nawiązywać jakiegokolwiek tematu z mamą.” – powtórzenie „nawet”.<br />„Widząc drogę piaskową skręcił tam, pamiętał jak jeszcze jak mu mówił, że będzie musiał będzie musiał w nią skręcić.” – w tym zdaniu powtórzyłaś zarówno słowo „skręcić” jak i dwa razy pod rząd napisałaś „będzie musiał”. <br />„Co prawda mógł zainwestować pieniądze w coś zupełnie innego, coś cenniejszego niż ludzka dziewczyna, ale coś mu podpowiadało, że będzie zadowolony z dziewczyny.” – powtórzenie „dziewczyny”.<br /><br />Bardzo brakuje mi tutaj akapitów. Jeśli nie są one wyraźnie zaznaczone to czuję się nieco przytłoczona przez ogrom tekstu.<br /><br />Nie rozumiem zachowania matki Any. Jej przecież w ogóle nie zależy na córce, więc po co ta cała szopka z niewychodzeniem z domu? Jeśli tej kobiecie zależałoby na tym, by ochronić swoją córkę to nie sprzedawałaby jej wampirowi, który zaoferował dość pokaźną sumę i to bez względu na to w jakim poważnym finansowym kryzysie mieliby się później znaleźć. Tej kobiecie zależy jedynie na pieniądzach i to jest smutne. Do tego, z niewiadomego dla mnie powodu, kobieta postanowiła jeszcze nieco uprzykrzyć życie swojej jedynej córce, zabraniając jej tego, co dla innych jest normalne. Na początku wydawało mi się, że za to ojciec Anabelle jest w porządku. On przynajmniej nie był od razu co do tego pomysłu przekonany. Koniec, końców jednak ją sprzedał, więc wcale nie jest o wiele lepszy od swojej żony. Alexander wydaje się być prawdziwym potworem. Jest bezlitosny i brutalny i za to go lubię. Już nie mogę się doczekać tego, jak zareaguje Ana na wiadomość o tym, że jej „nadopiekuńczy” rodzice sprzedali ją właśnie wampirowi. <br /><br />Pozdrawiam ciepło :) <br /><br />przeklete-bractwo.blogspot.com<br />Irishttps://www.blogger.com/profile/13631884368970436353noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1427655447217996815.post-1857261402891934112016-04-07T22:45:37.153+02:002016-04-07T22:45:37.153+02:00Hej, jestem i przeczytałam.
Byłam wcześniej chora,...Hej, jestem i przeczytałam.<br />Byłam wcześniej chora, nic nie ogarniałam, także jestem teraz. <br />Nie powiem, że nie lubię matki Anabelle. Jest po prostu zimna, porachowana, zaryzykowałabym, że nawet bez serca, ale to dobrze i takie postacie powinny być. Pasuje mi to do niej, nie wiem nawet dlaczego. Może to zasługa poprzednich rozdziałów. <br />Ojciec dziewczyny jest za to taki, jaki powinien być, więc waga się wyrównuje. <br />Nasz wampirek lubi przemoc. Więc jest szansa, że przy Anabelle się zmieni, chociaż później, a jak nie to dziewczyna będzie miała przekichane. W szczególności, że nie zna świata. <br />Było parę literówek, ale to chyba tyle, co chcę powiedzieć.<br />PapapaEmily Joneshttps://www.blogger.com/profile/09722394412046338361noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1427655447217996815.post-40358252888743972052016-03-31T18:50:16.187+02:002016-03-31T18:50:16.187+02:00Widzę, że wszyscy się rozpisali. Niestety natura n...Widzę, że wszyscy się rozpisali. Niestety natura nie obdarzyła mnie zdolnością pisania długich komentarzy. Mogę tylko powiedzieć, że mi się podoba. Szczególnie postać Alexa.Wampir to wampir, a nie... wiadomo ;)<br /><br />Czekam na kolejny rozdział, <br /><br />Pozdrawiam,<br />Indy<br /><br /><a href="http://morska-fala.blogspot.com/" rel="nofollow">Morska Fala</a>Indyhttps://www.blogger.com/profile/04234117056335074140noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1427655447217996815.post-6006692521124450682016-03-29T19:48:50.869+02:002016-03-29T19:48:50.869+02:00Hej! ;3
Miałam wpaść tutaj wczoraj, ale że troszkę...Hej! ;3<br />Miałam wpaść tutaj wczoraj, ale że troszkę mi się zabalowało (he he xD), a chciałam skomentować tak, jak być powinno. Tym bardziej, że czekałam na rozdział drugi, co zresztą wiesz, bo moja reakcja na to, że piszesz, zawsze jest równie entuzjastyczna <3<br />Po ostatnim rozdziale sądziłam, że matka Any jest trudna i irytująca, ale teraz to się zmieniło. Nie, to zdecydowanie zbyt słabe określenie na nią. <i>Suka</i> też wydaje mi się za mało dobitne x.x Ta kobieta… No po prostu brak do niej słów! Swoją drogą jestem w mini szoku, bo poziom hipokryzji rodziców Anabelli mnie rozbraja. Nie jestem pewna, czego tak naprawdę się spodziewałam po kimś, kto sprzedaje własne dziecko, ale patrząc na to, jak traktowali ją do tej pory, to chyba wyrzutów sumienia, płaczu, błagania i szukania rozwiązań za wszelką cenę. Nic z tych rzeczy – zwłaszcza w przypadku Marthy, która jest dla mnie tymczasowo gorsza od samego Alexa.<br />Bo to jest człowiek. Matka, do cholery. A najbardziej przerażające jest to, że takie osoby istnieją, a dla pieniędzy zrobią wszystko. Mam wrażenie, że w przypadku ojca Any to przede wszystkim strach oraz miłość do żony (niezasłużona moim zdaniem), ale i to go nie usprawiedliwia. Żadne pieniądze nie są warte tego, by skrzywdzić tak dziecko – zwłaszcza jedyne i wyczekane, jak Ana, chociaż to tu akurat najmniej istotne. Nie rozumiem takich ludzi, ale… Ech, bo zaczynam się nakręcać ;-;<br />Ana myśli na Alexandrze ;3 No co się jej dziwić, jakby taki Alex usiadł przy mnie, to szybko bym go nie zapomniała. Chociaż podejrzewam, że gdyby dziewczyna podejrzewała z kim tak naprawdę ma do czynienia i ile przyjdzie jej zapłacić za "uwolnienie się" od rodziców, to wolałaby po kres życia siedzieć w domu. No cóż…<br />Sam Alex *~* Nie waż się więcej wątpić w to, czy dobrze go przedstawiłaś! Słyszysz? Wyszło cudownie, a ja wiem, że podołasz w utrzymaniu takiego charakterku. Jest bezpośredni, uprzejmy (jeśli chce), czarujący i… No cóż, niebezpieczny, a Ty wiesz, że ja bardzo to lubię ;> To, jak manipulował ojcem Any, było mistrzowskie, a ja po cichu liczyłam na to, że facet przynajmniej się zawaha. Widać, że nie chciał przyznać, że to on sprzedaje córkę; zawsze prościej rozłożyć odpowiedzialność, a Alexander bez wątpienia to wie, co ostatecznie wykorzystał przeciwko Peterowi. Taki drobiazg, ale mnie wydaje się istotny. Moim zdaniem cudnie wczułaś się w jego charakter i będę to powtarzała, póki w końcu sama tego nie przyznasz c:<br />Końcówka i Betty ;-; Biedna dziewczyna, chociaż wiem, że to nie spotyka jej po raz pierwszy. Niemniej to jest okrutnie cudowne, a to, jak Alex myśli o Anie… A ona przecież nie jest pół-wampirem, a jednak trafi w ręce sadysty. Mam wrażenie, że może już w następnym rozdziale rozpocznie się to małe piekło. W końcu wszystko jest już dogadane; teraz tylko sama zainteresowana musi poznać prawdę.<br />Widziałam jakiś mały błąd – literówkę? – ale potem zobaczyłam Iana i tak jakoś… Wiem jedynie, że gdzieś był / zamiast kropki, ale to pikuś. Ja coraz bardziej się zakochuję i chcę więcej, więcej <33<br />Weny, czasu i jak najmniej problemów ze sprzętem c:<br /><br />Nessa.Nessahttps://www.blogger.com/profile/02964423764174400977noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1427655447217996815.post-91559201853178160042016-03-29T15:11:41.176+02:002016-03-29T15:11:41.176+02:00Dzień dobry!
Cieszę się, że jest rozdział 2. Oczyw...Dzień dobry!<br />Cieszę się, że jest rozdział 2. Oczywiście wszyscy zaczęli dodawać notki, jak ja nie mogłam przeczytać. Bunt zbiorowy przeciwko mnie, czy coś? :D Nie marudzę już więcej, i zabieram się za komentowanie kolejnego rozdziału - widzisz, obiecałam być stałym czytelnikiem i słowa dotrzymuję :D<br />Na wstępie jednak zacznę od gifu. Ian, Boże *.* I ta jego minka ^^ Ale on ma dużo tych swoich uśmieszków i spojrzeń, że no po prostu... sama doskonale wiesz :D<br />Wcale nie dziwię się Anie, że była skołowana. Też bym była, gdyby przyszedł do mnie taki facet XD "Nieznajomy wydawał mi się być drapieżny". Oj, czuję po kościach, że jeszcze się przekona, w jakim stopniu potrafi być drapieżny. Dobrze mówię?<br />Współczuję Anie, bo ograniczenie przez rodziców to nie jest nic miłego. Sama jestem osobą, która nie pozwala sobie na coś takiego. A jeśli ktoś próbuję, to nie jest miło. Nie wytrzymałabym na jej miejscu i pewnie bym uciekła z domu. No, ale niedługo się od nich uwolni, w końcu do śmierci na garnuszku rodziców to nie będzie, prawda?<br /><br />Eee... Myślałam, że Ana ma dobrych rodziców, którzy się o nią troszczą, ale jak widać, ważniejsze od dziecka są pieniądze. Nie rozumiem, jak można być tak okrutnym. Sprzedać własne dziecko, jakby było zwykłą rzeczą. Ale zdecydowanie mogą być pewni, że Ana ich znienawidzi do końca życia. Nie zasługują nawet na nazywanie ich "rodzicami". Bo rodzic chroniłby swoje dziecko i nie sprzedałby go nawet, gdyby musieli żyć w biedzie i przymierać głodem. A oni? Wolą luksusy niż dziecko. <br />Ale postać Alexandra... :3 Cóż, wiem, że to niebezpieczny wampir, ale nasza Annabell na pewno coś w nim zmieni. Nie szybko i nie od razu, ale stopniowo i z czasem. Ja tak czuję.<br /><br />Rozdział naprawdę bardzo mi się podobał i nie mam do niego zastrzeżeń. Wyszło wszystko świetnie i już się doczekać na kolejny rozdział nie mogę. Pewnie Ana dowie się, jak cudowni są jej rodzice i dlaczego tak ją chronili. Z troski o własny byt. Jeśli coś by jej się stało, nie dostaliby przecież pieniędzy.<br /><br />Pozdrawiam i życzę mnóstwo czasu i weny do pisania,<br />Mrs.Cross <333Mrs.Crosshttps://www.blogger.com/profile/10912730390199028052noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1427655447217996815.post-42240134954886294522016-03-29T11:34:04.068+02:002016-03-29T11:34:04.068+02:00Hej!
Rozdział znowu mnie nie zawiódł. Na początku ...Hej!<br />Rozdział znowu mnie nie zawiódł. Na początku jak zazwyczaj nic się nie działo, tylko były opisanie odczucia bohaterki, lecz wątek z Alexandrem...MIAZGA!<br />Już go pokochałam. Ten jego zadziorny charakter <3. Ale, ale...jestem w szoku, że rodzicie chcą sprzedać Anabelle! Jak oni tak mogą. Również jej matki nie rozumiem. Tak to pilnuje jej jak oka w głowie, a okazuje się, że lada moment jej córka zostanie sprzedana wampirowi, który jak widać, słowo łaska u niego nie istnieje. Ciekawe jak Anabelle na to zareaguje. Jestem bardzo ciekawa jej reakcji.<br />Czekam na nowy rozdział :).<br />Całuski!! :*<br />palace-to-crumble.blogspot.comAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/07609607920438586525noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1427655447217996815.post-16537132888882776972016-03-28T17:38:39.586+02:002016-03-28T17:38:39.586+02:00Na słuchawkach Lana i The Weekend, od ciebie nowy ...Na słuchawkach Lana i The Weekend, od ciebie nowy rozdział. Ten dzień nie mógł być piękniejszy! :><br />Matka Any to suka. Przez cały czas myślałam, że to jej ojcu najbardziej będzie zależało na tym, żeby sprzedać córkę, bo sytuacja finansowa tego wymaga. Nie wiem, może podchodzę do tego stereotypowo... No ale matka to matka. Jak można być tak oschłym w stosunku do swojego dziecka - do tego tego jedynego i upragnionego? Nie, ja po prostu czegoś takiego nie rozumiem. Matką nigdy nie byłam, ale wydaje mi się, że jeśli nosi się kogoś przez dziewięć miesięcy pod sercem, nie ma sposobu, żeby się z nim nie zżyć, nie pokochać go... Niestety znajdują się jedna i takie "mamusie"...<br />Nadal szkoda mi Any. Nie dość, że własna matka nigdy tak naprawdę jej nie kochała, teraz chce ją najzwyczajniej w świecie opchnąć. Dziewczyna jedyne czego chciała, to wydostać się z rodzinnego domu, w którym nic nigdy ją nie trzymało. A kiedy już jej się to uda, wcale nie będzie tak, jak to sobie wyobrażała...<br />Perspektywa Alexa - nareszcie! Przyznaję, że widziałam go właśnie takim - oschłym, chamskim i brutalnym. Ale to nie była trudna sztuka, kiedy w jego postać "wciela się" Ian :><br />No, to by chyba było na tyle. Opisy wychodzą ci nieźle, obojętnie którą z narracji obierasz na warsztat. W niektórych miejscach dorzuciłabym przecinki, ale to tylko taka kosmetyczna kwestia. Nie sprawia to, że czyta się jakoś gorzej; podobnie jak brak akapitów. Nie wiem czemu, ale na tym blogu to mnie akurat pasuje :D<br />Dużo weny i czasu na pisanie! :*<br /><br />Klaudia99hopeless_namehttps://www.blogger.com/profile/12557767011935089240noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1427655447217996815.post-37831704482920035112016-03-28T17:06:10.203+02:002016-03-28T17:06:10.203+02:00Moje <3Moje <3Nessahttps://www.blogger.com/profile/02964423764174400977noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1427655447217996815.post-49320115494275782842016-03-28T17:04:29.138+02:002016-03-28T17:04:29.138+02:00Ha, ja to mam wyczucie czasu! <33
Lada chwila p...Ha, ja to mam wyczucie czasu! <33<br />Lada chwila pojawię się z opinią! <:<br /><br />Klaudia99hopeless_namehttps://www.blogger.com/profile/12557767011935089240noreply@blogger.com